spr gliwiceStolica Dolnośląska nie była szczęśliwa dla piłkarek gliwickich. W piątej kolejce o mistrzostwo I ligi piłki ręcznej kobiet SPR Gliwice przegrał z KS AZS AWF Handball-28 Wrocław 30:27 (16:10).

Mecz nie rozpoczął się dobrze dla drużyny z Gliwic. Zabrakło koncentracji, tempa i dynamiki Po sześciu minutach przegrywały czterema bramkami, nie zdobywając ani jednej. Znów powtarzają się kłopoty ze skutecznością. Gole dla SPR Gliwice rozpoczęła dopiero w 6 minucie Paulina Łuczyk. Druga bramka wpadła dopiero w 9 minucie, a zdobywczynią jej była Aleksandra Olejarczyk, która w sumie w meczu zdobyła 5 bramek, podobnie jak Weronika Zalewska.

Obrona, szczególnie w pierwszej części gry spisywała się słabo, a w bramce Adrianna Mazurczyk również popełniała błędy. Na zmianę wchodziła 19-letnia Paulina Wieczorek, która w niektórych sytuacjach, szczególnie w drugiej połowie pokazała niezły kunszt bramkarski. Podstawowa bramkarka Klaudia Zizulewska z powodów ważnych egzaminów na uczelni nie mogła wystąpić w tym meczu.

W drugiej połowie gry gliwiczanki zagrały o wiele lepiej, poprawiły skuteczność i organizację gry, co sprawiło, że tę część meczu wygrały 17:14.

Jednakże zespół wrocławski przez całe spotkanie kontrolował wynik, na ogół ich przewaga wynosiła 4, 5 czy nawet 6 bramek.

Od 51 minuty SPR Gliwice jeszcze mocniej zaatakował i zaczął odrabiać straty. Zagrał bardziej dynamicznie i szybko przeprowadzał akcje ofensywne. Cztery minuty później przewaga wrocławianek wynosiła tylko dwie bramki (26:24). Dwudziestą czwartą bramkę zdobyła Hanna Smodis.

Jednak już za chwilę gospodynie zdobyły kolejno dwie bramki i szanse na ewentualne zwycięstwo gliwiczanek praktycznie skończyły się, mimo, że dwa ostatnie gole w tym interesującym meczu strzeliły zawodniczki z SPR Gliwice: Karolina Golec i Aleksandra Olejarczyk. Ta ostatnia wykazała bardzo dobrą dyspozycję w grze obronnej i w ataku. Na pochwałę zasługuje również skuteczna przy bramce przeciwniczek 19-letnia Weronika Zalewska.

To już jest trzecia porażka z rzędu. Na pewno trudno odmówić ambicji i zaangażowania zawodniczkom z Gliwic. Jednak w meczach popełniają za dużo błędów, zarówno w obronie jak i ofensywie, aby myśleć o zwycięstwie. Brakuje również pełnej koncentracji przez cały mecz i przygotowania mentalnego do walki o czołowe miejsca w I lidze.

Kibice jednak cały czas są razem z zespołem i nie tracą nadziei na zwycięstwa. Okazja będzie już w najbliższą sobotę – 26 października o godz. 15:00 w hali w Gliwicach – Sośnicy, kiedy to gliwiczanki zmierzą się z MKS PR URBIS Gniezno. Dla widzów tego meczu będzie ciekawa niespodzianka.

SPR Gliwice: Mazurczyk, Wieczorek – Reichel 2, Walus 4, Sermak, Golec 4, Kostrzewska 3, Pytlos, Olejarczyk 5, Smodis 1, Markiewicz, Wojciechowska, Zwolenik, Łuczyk 2, Zalewska 5, Klich 1.

Andrzej KURCZAK