spr gliwice59 minuta i 54 sekunda meczu wyjazdowego SPR Gliwice ze Zgodą Ruda Śląska. Wynik korzystny dla zespołu z Gliwic – 25:24. Pozostało tylko sześć sekund do zwycięstwa.

Wszyscy oczekują na końcowy gwizdek sędziego. Tymczasem fatalny błąd jednej zawodniczki z Gliwic, przeciwniczki odzyskują piłkę, błyskawiczny kontratak i dosłownie w ostatniej sekundzie strzelają wyrównującą bramkę.

Jest 25:25 i rzuty karne, w których – niestety – lepsze były piłkarki ze Zgody.

Zatem ostateczny wynik: Zgoda Ruda Śląska – SPR Gliwice 25:25 (12:12) na korzyść gospodarzy. W ten sposób gliwiczanki straciły cenne trzy punkty w derbowym spotkaniu. Na pocieszenie mają jeden punkt.

Trzeba zaznaczyć, że historia lubi się powtarzać i piłkarki SPR Gliwice nie wyciągnęły wniosku z zakończenia pierwszej części gry, kiedy to również w ostatnich sekundach straciły bramkę i Zgoda doprowadziła do remisu 12:12.

Najdziwniejsze jest to, że gliwiczanki nie były wcale w złej formie. Rozegrały na wyjeździe dobre spotkanie, a momentami, szczególnie na początku drugiej części gry nawet doskonałe. Szczelna była obrona, z rewelacyjną, w szczególnie w pierwszej połowie meczu, bramkarką Klaudią Zizulewską. Obroniła dwa rzuty karne, dla rzetelności trzeba dodać, że w pierwszej sytuacji piłka trafiła w słupek.

Już w drugiej minucie pierwszą bramkę dla gliwickiej drużyny zdobyła Agnieszka Drażyk, która wspólnie z Aleksandrą Markiewicz zdobyły po 5 bramek.

Jednakże skuteczność gliwiczanek nie była w tym meczu ich najsilniejszą stroną. Nie wykorzystały kilka rzutów karnych oraz wiele sytuacji stuprocentowych. Karolina Golec dopiero dochodzi do formy po przebytej kontuzji, a obrotowa Aleksandra Olejarczyk była dobrze pilnowana przez obrończynie Zgody, toteż strzeliła tylko dwie bramki.

W bramce Zgody bardzo dobrze broniła była golkiperka z SPR Gliwice – Patrycja Wróbel.

Trenerka Marta Piorun musi jeszcze efektywnie popracować z zawodniczkami celem uzyskania jeszcze lepszej skuteczności oraz poprawy koncentracji i dokładności.

Wracając do meczu trzeba stwierdzić, że był wyrównany, obie drużyny prowadziły przeważnie jedną lub dwoma bramkami. Tylko w 37 i 45 minucie SPR Gliwice prowadził czterema bramkami, a 38 minucie największą różnicą, bo aż pięcioma golami.

Zgoda jednak bardzo ambitnie i z dodatkową motywacją (wszak to derby Śląska) podeszła do tego meczu i z wielką determinacją walczyła dosłownie do ostatniego momentu gry i w konsekwencji wywalczyła zwycięstwo. Jednak pozostał żal, bo przy lepszej koncentracji i skutecznej gry mogło być odwrotnie.

Warto jeszcze odnotować, że w tym meczu zadebiutował jako kierownik drużyny – Tomasz Wicik.

SPR Gliwice: Zizulewska, Mazurczyk – Drażyk 5, Golec 2, Klich, Kostrzewska 4, Łuczyk 2, Markiewicz 5, Olejarczyk 2, Reichel, Sermak 2, Smodis 1, Walus 1, Wojciechowska 1, Zalewska, Zwolenik.

Następny mecz SPR Gliwice rozegra w najbliższą sobotę 12 października o godz. 16.30 w hali sportowej w Sośnicy z niełatwym przeciwnikiem – SPR Olkusz. Jedno jest pewne – emocji nie zabraknie.

Zapraszamy kibiców i sympatyków piłki ręcznej.

Andrzej KURCZAK