Nasz ostatni przeciwnik w sezonie I ligi zamyka tabele, jednak liczymy na ciekawą grę i kolejny dobry występ naszych piłkarek.

Zdjęcie użytkownika KS Otmęt Krapkowice.

W ubiegłym sezonie Otmęt Krapkowice zajął trzecie miejsce w gr.4 II ligi i awansował jako jedna z zaproszonych przez ZPRP, dzięki rozszerzeniu obsady rozgrywek. W przeciwieństwie do większości innych zespołów, które skorzystały z takiej okazji, w Otmęcie nie doszło do poważnych wzmocnień kadrowych, trzon drużyny stanowią zawodniczki, które wcześniej rywalizowały na niższym szczeblu. Klubowi działacze i trener nie ukrywali od początku, że Otmęt mocno odstaje finansowo od reszty ligi, a zderzenie z wyższym poziomem sportowym okazało się bardzo trudne.

W jesiennym spotkaniu tych drużyn było o włos od wielkiej sensacji. Był to prawdopodobnie najgorszy występ Sośnicy w ligowym sezonie. Liczne błędy, bardzo niska skuteczność rzutów, jak również niepewna praca w obronie, wskazywać mogły, że gliwiczanki myślami są bliżej czekającego je, bardzo ważnego meczu Pucharu Polski z Koroną Handball Kielce. Ponad 10 minut bez rzuconej bramki dało rywalkom szanse na zbudowanie wyraźnej przewagi(10-5). Sośnica uratowała wynik do przerwy mocnym finiszem(10-9). To pozwalało przewidywać powrót sytuacji do normy w II połowie. Jednak dzielnie walczący Otmęt utrzymywał wynik w okolicy remisu, wychodząc czasem na 2-bramkowe prowadzenie. Nawet seria 4-ech bramek kilka minut przed końcem nie dobiła miejscowych(20-22), które zdołały jeszcze doprowadzić do wyrównania. Bramkę na wagę zwycięstwa rzuciła w ostatnich sekundach Paulina Kowalczyk. Rozgrywająca uratowała tym samym perspektywy na objęcie prowadzenia w ligowej tabeli w I połowie rundy rewanżowej, do czego rzeczywiście doszło po XI kolejce.

           Sośnica-Krapkowice
2                   miejsce w tabeli             10
39                          punkty                          6
495              bramki zdobyte          386
411              bramki stracone         517
I mecz
Krapkowice 22-23 Sośnica
Ostanie wyniki
          Żory(W) 21-28 / AZS-AWF(W) 34-29
Varsovia(D) 35-32 / Olkusz(W) 43-27    
Wesoła(W) 29-32  / Jarosław(D) 31-28 

Porównanie wypada miażdżąco na korzyść Sośnicy, która zarówno w bramkach rzuconych, jak i straconych, ma przewagę ponad 100 bramek. Mierzy się tu zespół z najlepszym bilansem bramkowym z przeciwnikiem o zdecydowanie najsłabszym. Począwszy od minimalnej porażki z Sośnicą, Otmęt zaczął w końcu robić postęp w I-ligowej rywalizacji, czego efektem były 2 domowe wygrane w rundzie rewanżowej. W niektórych z pozostałych spotkań, podopieczne trenera Andrzej Matyszoka prezentowały się znacznie lepiej w I połowie, by opaść z sił po zmianie stron i utracić szanse na zwycięstwo. Na wyjazdach wyniki drużyny z Opolszczyzny są nadal niezadowalające, nie udało się zdobyć choćby 1pkt meczowego, i przesądzają o tak negatywnym bilansie bramkowym. Zarówno pod względem rzuconych, jak i straconych bramek, Otmęt odstaje od reszty stawki o kilkadziesiąt trafień.

Drużyna z Krapkowic ma jedną z wyższych średnich wieku w rozgrywkach. O sile zespołu stanowią zawodniczki urodzone w latach 80-tych, lub na początku 90-tych ubiegłego wieku. Najważniejszymi zawodniczkami są Agnieszka Blozik, Sabina Orlik, rywalizująca w I połowie sezonu o prowadzenie w klasyfikacji strzelczyń Natalia Staszkiewicz, czy wracająca w nowym roku po przerwie macierzyńskiej Agnieszka Kochanowska-Wistuba, a także bramkarka Magdalena Wrzodek.

W ostatnim meczu sezonu pęknie granica 500 bramek rzuconych przez nasz zespół w rozgrywkach ligowych. Pierwsza rzucona przeciwko Otmętowi bramka będzie 150-tą w lidze autorstwa Aleksandry Abramowicz. Jeśli naszej Kapitan udałoby się wyrównać życiowy rekord w I lidze z ubiegłego sezonu i rzucić 16 bramek w tym meczu, to uzyska 200 bramek we wszystkich oficjalnych rozgrywkach.

Sośnica ma wszelkie szanse, by odzyskać samodzielne prowadzenie w rywalizacji o najmniejszą liczbę straconych bramek, jak również utrzymać drugi wynik rzuconych, a niemal na 100% pewny jest najlepszy łączny bilans bramkowy. Jakakolwiek wygrana, nawet w rozstrzygających karnych, gwarantuje tu utrzymanie drugiego miejsca w gr.B I ligi. Przeciwnik ma matematyczne szanse na 9-tą pozycję, jednak to Sośnica jest potężnym faworytem tej konfrontacji. Szansą na zakończenie przez nasz zespół sezonu na szczycie tabeli, jest korzystny rezultat rozgrywanego równolegle spotkania w Warszawie, gdzie 3-ci w tabeli AZS-AWF zmierzy się z liderem SPR-em Olkusz. Sośnica traci 3pkt do Olkusza, ale ma pozytywny bilans bezpośrednich spotkań i w razie równowagi wyprzedzi przeciwnika.

UWAGA !!! Mecz odbędzie się w hali sportowej CKZiU przy ul. Kozielskiej 1 w Gliwicach. Początek o godz. 15:30 w sobotę(28.04).
Zdjęcie użytkownika SPR Sośnica Gliwice.